Kevin Magnussen dostał zielone światło na start we Włoszech
Duńczyk przeszedł obowiązkowe badania FIA które pozwoliły na start do zbliżającego się wekendu we Włoszech.
Kevin Magnussen wziął udział w groźnie wyglądającym wypadku podczas wyścigu w Belgii. Tuż za zakrętem Eau Rogue Duńczyk zbyt mocno skontrował uciekający tył bolidu, stracił panowanie i z impetem uderzył w barierę z opon po prawej stronie prostej Radillon. Uderzenie było tak mocne że został wyrwany kołnierz chroniący głowę kierowcy.
Kierowca został przetransportowany do centrum medycznego, po czym musiał udać się do szpitala na dodatkowe badania. Oprócz problemów z kostką u nogi Magnussen nie odniósł innych obrażeń. Wypadek ten podobnie jak incydent z udziałem Fernando Alonso w Australii pokazał jak na wysokim poziomie stoi bezpieczeństwo w Formule 1. Kilkanaście lat temu moglibyśmy być w zupełnie innych nastrojach.
Kevin Magnussen wziął udział w groźnie wyglądającym wypadku podczas wyścigu w Belgii. Tuż za zakrętem Eau Rogue Duńczyk zbyt mocno skontrował uciekający tył bolidu, stracił panowanie i z impetem uderzył w barierę z opon po prawej stronie prostej Radillon. Uderzenie było tak mocne że został wyrwany kołnierz chroniący głowę kierowcy.
Kierowca został przetransportowany do centrum medycznego, po czym musiał udać się do szpitala na dodatkowe badania. Oprócz problemów z kostką u nogi Magnussen nie odniósł innych obrażeń. Wypadek ten podobnie jak incydent z udziałem Fernando Alonso w Australii pokazał jak na wysokim poziomie stoi bezpieczeństwo w Formule 1. Kilkanaście lat temu moglibyśmy być w zupełnie innych nastrojach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz