TOP 10: Podia w F1 zapamiętane na długo
W Formule 1 po zakończonym wyścigu najlepsza trójka udaje się na ceremonię wręczania nagród. Najpierw jest hymn, następnie puchary, szampan oraz wywiady. Nie zawsze ...
Miejsce 10:
GP Malezji 2013, Mark Webber & Sebastian Vettel.
Słynne ''Multi 21'' w wykonaniu kierowców stajni Red Bull Racing ( wtedy jeszcze Infiniti, w przyszłym sezonie już Aston Martin ). Tę historię zafundował nam Sebastian Vettel ignorując polecenia swojego zespołu. Przez to Mark Webber po zaciętym boju spadł na drugie miejsce i został pierwszym przegranym wyścigu. Jeszcze przed ceremonią Mark wydusił ''Multi 21'' w kierunku zespołowego kolegi. O sympatii nie mogło być mowy ...
Miejsce 9:
GP Włoch 2006, pierwsze podium Kubicy.
Ostatnie podium Schumachera na włoskiej ziemi, pierwsze w karierze Roberta Kubicy. Dwa lata później pierwsze zwycięstwo Vettela. Monza nie raz sprawiała niespodzianki, jedenaście lat temu również Polakom. Robert w swoim pierwszym sezonie jak i trzecim starcie pierwszy raz zasmakował szampana w Formule 1. Czy szczęście uśmiechnie się ponownie ? Wszystko w rękach Williamsa.
Miejsce 8:
GP Węgier 2010, Mark Webber.
Jak widzicie Webber pojawia się kolejny raz, spokojnie, nie ostatni. Tym razem przyjrzyjmy się jego szalonym wyskokom na wzór australijskiego kangura. Robił to wielokrotnie ale to właśnie obrazek z Węgier 2010 najszerzej krążył po internecie. Skoki towarzyszyły Markowi nie tylko w F1 i nie tylko na podium - w 1999 roku podczas 24-godzinnego wyścigu LeMans testował lot swojego Mercedesa. Red Bulla w sumie też - podczas GP Europy.
Miejsce 7:
GP Włoch 2012, Fernando Alonso.
Sezon w którym Fernando był najbliżej mistrzostwa w Ferrari. Fakt, rok 2010 również mógł paść jego łupem ale wtedy mieliśmy więcej pretendentów. Ku uciesze Tifosi Alonso pożyczył kamerę operatora TV i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Tłum szalał, zresztą tak to już jest na włoskiej Monzie. Wyścig wygrał Hamilton, drugi zaś był rewelacyjnie spisujący się Sergio Perez.
Miejsce 6:
GP USA 1991, Ayrton Senna, Nelson Piquet.
Na miejscu szóstym mamy troszkę śmieszkowania między kierowcami a Jeanem Marie Ballestre. W tamtych latach Ayrton Senna oraz kilku innych kierowców mieli na pieńku z ówczesnym bossem FIA. Nagranie znajdziecie TUTAJ, zwróćcie uwagę na minę Ballestre oraz stojącego za nim delegata - bezcenny widok.
Miejsce 5:
GP Austrii 2017, Daniel Ricciardo, Valtteri Bottas.
Nie sposób zliczyć poczęstunków szampana z buta Daniela Ricciardo. Australijczykowi dobry humor udziela się również na podium. Ma w zwyczaju częstować zarówno kierowców jak i osoby przeprowadzające wywiady szampanem ze swojego buta. Sztuka ta nie udała się podczas tegorocznej GP Austrii - Valtteri Bottas najwyraźniej nie miał ochoty na gazowany napój.
Miejsce 4:
GP Meksyku 2016, Max Verstappen, Sebastian Vettel.
Pamiętny wyścig w Meksyku ubiegłego roku, walka Vettela z Verstappenem. Za duetem kierowców Mercedesa rozgrywały się losy trzeciego miejsca które teoretycznie przypadało Holendrowi. Po ogłoszeniu kary czasowej został on jednak wyproszony z ceremonii wręczania nagród na koszt Vettela. Później jednak i Niemiec został zdeklasowany, tym razem na koszt Ricciardo.
Miejsce 3:
GP Brazylii 2013, Mark Webber.
To był ostatni wyścig sympatycznego Australijczyka w F1. Podczas rundy honorowej zdjął kask i pożegnał się z kibicami. Szaloną radość z szampanem na podium musiał przepłacić upadkiem po którym jeszcze szybciej wstał i z uśmiechem na twarzy kontynuował swoje dzieło polewania się z Vettelem i Alonso.
Miejsce 2:
GP Brazylii 2008, Felipe Massa.
Znów Brazylia, tym razem z lokalnym bohaterem widowni. Po ekscytującym wyścigu Massa cieszył się z tytułu zaledwie przez kilkanaście sekund, dopóki Lewis na ostatnich zakrętach nie wyprzedził Timo Glocka. Na najwyższym stopniu podium Brazylijczyk nie krył łez, zmuszony był zadowolić się jedynie drugim miejscem na koniec sezonu.
Miejsce 1:
GP USA 2005, Tiago Monteiro
Wyścigu na torze Indianapolis w USA nie sposób nie pamiętać. Wielka kontrowersja przez opony Michelin które nie spisywały się wystarczająco bezpiecznie do charakterystyki toru. Po okrążeniu rozgrzewkowym kierowcy na oponach Michelin zjechali do alei serwisowej a pozostałe 3 ekipy - Ferrari, Jordan i Minardi na oponach Bridgestone ustawili się na swoich pozycjach startowych. Wygrał Schumacher przed Rubensem Barichello oraz Portugalczykiem - Tiago Monteiro. Dla kierowcy Jordana było to pierwsze i ostatnie podium w F1 stąd też nawet nie zauważył on jak po odebraniu pucharów kierowcy Ferrari z szampanem opuścili podium. Tiago wiedział co robić, cieszył się niesłychanie ze swojego sukcesu.
Świetne podsumowanie, jednak ostatnia z postaci, na miejscu pierwszym to chyba Tiago a nie Thiago :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Masz rację, już poprawiam. Serdecznie dziękuję za miły komentarz ;)
UsuńWiele nieścisłości
OdpowiedzUsuńProszę, napisz co dokładniej masz na myśli. Wyciągnę wnioski na przyszłość ;)
Usuń