Punkty karne - Kto ? Gdzie ? Ile i za co ?
Tegoroczne Mistrzostwa Świata zaczynają się już za niespełna 83 dni. Kiedy wystartują, kilku kierowców będzie musiało mieć się na baczności - aby nie dopisać do swojego konta kolejnych punktów. Oczywiście karnych.
W ubiegłym roku ( dla przypomnienia 2017 ) aż 18 z 25 startujących kierowców otrzymało punkty karne. Tej sztuki zdołał dokonać nawet Jenson Button który wziął udział tylko w GP Monako. To wystarczyło aby wykoziołkować Saubera Pascala Wehrleina i dostać mandat w wysokości 2 pkt.
Podium
W klasyfikacji przewodzi Danil Kvyat, co prawda ma on ich na swoim koncie aż 7 ( 12 punktów = wykluczenie zawodnika z jednego GP ) ale nie będzie on brał udziału w przyszłorocznej rywalizacji. Na czele więc są obaj kierowcy Haas'a - Romain Grosjean i Kevin Magnussen. Mają oni po 6 punktów ale to Duńczyk zdobywał je aż w czterech weekendach GP - najwięcej ze wszystkich kierowców.
Na drugim miejscu - po 5 punktów - ma Hulkenberg i Vandoorne. Niemiec potrafił nawet wyprzedzać rywala za samochodem bezpieczeństwa. Miało to miejsce podczas GP Chin za co otrzymał 2 punkty. Kolejne dwa, również w Szanghaju i również za wyprzedzanie podczas neutralizacji - tym razem wirtualnej. Z aktualnych kierowców nikt nie zdołał otrzymać aż 4 punktów karnych podczas jednego weekendu. Tak więc mamy rekordzistę !
Podium uzupełnił Carlos Sainz - zdobył ''tylko'' 4 punkty ale i tutaj mamy rekord - Hiszpan jeżdżący w Renault otrzymał dwukrotnie po dwa punkty za spowodowanie kolizji. Oprócz Kvyata którego nie liczymy w tym zestawieniu to właśnie Sainz ma największą ilość punktów za kolizje.
Nie będę rozpisywał kolejnych liczb i nazwisk - przedstawi to poniższa tabela. Dodam tylko że w ubiegłym sezonie Daniel Ricciardo, Valtteri Bottas oraz Esteban Ocon wystrzegli się błędów i wpadek i to oni zachowali czyste konto. Owszem - Gasly, Hartley, Giovinazzi i Di Resta również należą do tego grona ale nie startowali oni we wszystkich Grand Prix.
W ubiegłym roku ( dla przypomnienia 2017 ) aż 18 z 25 startujących kierowców otrzymało punkty karne. Tej sztuki zdołał dokonać nawet Jenson Button który wziął udział tylko w GP Monako. To wystarczyło aby wykoziołkować Saubera Pascala Wehrleina i dostać mandat w wysokości 2 pkt.
Podium
W klasyfikacji przewodzi Danil Kvyat, co prawda ma on ich na swoim koncie aż 7 ( 12 punktów = wykluczenie zawodnika z jednego GP ) ale nie będzie on brał udziału w przyszłorocznej rywalizacji. Na czele więc są obaj kierowcy Haas'a - Romain Grosjean i Kevin Magnussen. Mają oni po 6 punktów ale to Duńczyk zdobywał je aż w czterech weekendach GP - najwięcej ze wszystkich kierowców.
Na drugim miejscu - po 5 punktów - ma Hulkenberg i Vandoorne. Niemiec potrafił nawet wyprzedzać rywala za samochodem bezpieczeństwa. Miało to miejsce podczas GP Chin za co otrzymał 2 punkty. Kolejne dwa, również w Szanghaju i również za wyprzedzanie podczas neutralizacji - tym razem wirtualnej. Z aktualnych kierowców nikt nie zdołał otrzymać aż 4 punktów karnych podczas jednego weekendu. Tak więc mamy rekordzistę !
Podium uzupełnił Carlos Sainz - zdobył ''tylko'' 4 punkty ale i tutaj mamy rekord - Hiszpan jeżdżący w Renault otrzymał dwukrotnie po dwa punkty za spowodowanie kolizji. Oprócz Kvyata którego nie liczymy w tym zestawieniu to właśnie Sainz ma największą ilość punktów za kolizje.
Nie będę rozpisywał kolejnych liczb i nazwisk - przedstawi to poniższa tabela. Dodam tylko że w ubiegłym sezonie Daniel Ricciardo, Valtteri Bottas oraz Esteban Ocon wystrzegli się błędów i wpadek i to oni zachowali czyste konto. Owszem - Gasly, Hartley, Giovinazzi i Di Resta również należą do tego grona ale nie startowali oni we wszystkich Grand Prix.
Wyróżnienie
Swoją drogą pochwała należy się, jakby nie patrzeć, Lance Strollowi. Kanadyjczyk był uwikłany w wiele incydentów, zwłaszcza na początku sezonu - w Chinach i Bahrajnie. Dopiero w końcówce sezonu a dokładniej na torze Austin otrzymał on zaledwie jeden punkt za blokowanie innego kierowcy. Nie każdy debiutant potrafił tak trzymać nerwy na wodzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz